Pomnik Opatrzności Bożej
Informacja o odbudowie pomnika jaka ukazała się na łamach portalu Gniezno24.com
Odbudują Pomnik Opatrzności Bożej – Rafał Wichniewicz
Jeden z najstarszych monumentów istniejących dawniej na terenie Gniezna, doczeka się swojej odbudowy. Zakończyły się już prace projektowe.
Informacjami w tej kwestii podzielili się przedstawiciele Społecznego Komitetu Odbudowy Pomnika Opatrzności Bożej, powstałego przy Towarzystwie Miłośników Gniezna. Obiekt miałby zostać ponownie ustawiony w miejscu, w którym znajdował się do 1940 roku, a więc na narożniku ul. Warszawskiej i Dworcowej. Inicjatywa uzyskała aprobatę abpa Wojciecha Polaka, Prymasa Polski, który z entuzjazmem przyjął ten pomysł i przyjął honorowe przewodnictwo nad Komitetem. W sierpniu rozpoczęły się prace projektowe, których efekty przedstawiono na spotkaniu z mediami 5 listopada. – Odbudowę tego pomnika traktujemy, jako działanie trójwymiarowe, tzn. w wymiarze kulturowym, religijnym i historycznym – przekazał Jan Socha, prezes TMG i ww. Komitetu.
Pomnik Opatrzności Bożej był obiektem wyjątkowym. Pierwotnie obelisk został ustawiony w 1793 roku przy rozwidleniu ulicy Witkowskiej i Wrzesińskiej, a ufundowany został przez mieszczanina Piotra Gostomskiego. Był on radnym, sędzią i burmistrzem miasta w latach 1790 – 91 oraz członkiem cywilno-wojskowej komisji insurekcji kościuszkowskiej w województwie gnieźnieńskim. Dzięki symbolowi Opatrzności, umieszczonemu na pomniku, zyskał on u mieszkańców także określenie „Bożego Oka”.
Miejsce ustawienia pomnika przez lata nabierało charakteru symbolicznego – to tu dawniej znajdowała się południowa granica miasta, a przez ponad sto lat gnieźnianie powracający z majowych wycieczek, odmawiali przy nim modlitwy. Stąd również żegnano odchodzących do wojska lub na wojnę młodych gnieźnian. Pomnik był też świadkiem ważnych wydarzeń dziejowych – zaborów, insurekcji kościuszkowskiej, pożaru miasta z 1819 roku czy budowy kolei żelaznej na początku lat 70. XIX wieku. W 1914 roku, w związku z koniecznością budowy wiaduktu nad torami kolejowymi, należało dokonać korekty układu ulic. Dotychczasowe rozwidlenie Witkowskiej i Wrzesińskiej przesunięto nieco na południe, a sam pomnik rozebrano i skatalogowano z myślą o przyszłej odbudowie. Ta nastąpiła wkrótce po otwarciu wiaduktu w 1918 roku. Obelisk ustawiono w najbliższej lokalizacji w stosunku do pierwotnej – przy skrzyżowaniu ul. Warszawskiej i Dworcowej. W tej formie przetrwał on do 1940 roku, kiedy to został rozebrany na rozkaz niemieckich władz okupacyjnych. Do dziś nie udało się znaleźć miejsca, w którym to gruzy z pomnika zostały wyrzucone. Jedyną pamiątką po nim jest działka na planie trójkąta, wzniesiona na nasypie, na której znajdują się obecnie reklamy, nie stanowiącej dobrej wizytówki tego miejsca.
Nowy pomnik, który staraniem Komitetu zostanie ustawiony, zgodnie z projektem ma jak najbardziej odzwierciedlać pierwotny monument. W tej sprawie jedynym źródłem wiedzy na temat jego kształtu, jest pojedyncze ujęcie tego obiektu, wykonane prawdopodobnie na początku lat 20. XX wieku. Dodatkowo udało się odnaleźć treść napisów, które były umieszczone na tablicach znajdujących się na postumencie (zapisanych przez Wojciecha Chyłowackiego w czerwcu 1914 roku, czyli tuż po rozebraniu pomnika). Projekt był ustalany z Miejskim Konserwatorem Zabytków, a projektanci z firmy MDS Architekci posiłkowali się także podobnymi obiektami, które znajdują się na gnieźnieńskich cmentarzach.
Łączna wysokość nowego pomnika ma wynosić ponad 6 metrów, a wykonany zostanie z betonu architektonicznego, który pozwala wykonać gładką nawierzchnię. Pokryta ona zostanie dodatkowo emulsją, pozwalającą na oczyszczenie obiektu w razie pomalowania go graffiti. Otoczenie pomnika doczeka się także upiększenia, w formie wyłożenia niewielkiego placyku kostką brukową, a teren od strony skarpy zostanie ograniczony ozdobnym płotem. Na jego podmurówce umieszczone zostaną tablice z nazwami firm, instytucji czy osób, które w znaczny sposób wesprą inicjatywę odbudowy pomnika.
Całościowa wycena inicjatywy wynosi niecałe 100 tysięcy złotych. Komitet podejmując odbudowę, pragnie zwrócić się do mieszkańców miasta, firm oraz instytucji, o wsparcie tej historycznej idei. Sam koszt projektu nowego pomnika wyniósł ok. 8,5 tysiąca złotych, który już teraz czeka na zapłacenie. Koszt zakończenia prac szacuje się na najbliższe dwa lata. Termin spotkania zdaniem komitetu jest niefortunny, ponieważ jednak już wczoraj otrzymali dokumenty od architektów, należy uiścić związane z tym należności. Dlatego zwracają się do mieszkańców miasta z apelem: – Przez zburzenie tego pomnika przez hitlerowców, mieszkańcom Gniezna została zabrana jakaś cząstka kultury i tożsamości. Uważam, że powinniśmy to odbudować, bo gdyby to nie nastąpiło, to oznaczałoby, że godzimy się z tym aktem wandalizmu, który miał miejsce kilkadziesiąt lat temu – powiedział Jan Socha. Komitet planuje zwrócić się w tej sprawie także do Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie. Ze swoim apelem o wsparcie inicjatywy, kieruje się do społeczeństwa Gniezna.
dostęp: środa, 05 listopada 2014 17:00
- On 23 maja 2015